sobota, 2 stycznia 2016

Grudniowe zakupy

Pomysł na post był inspirowany innymi podobnymi- ponieważ sama lubię takie czytać stwierdziłam, że również mogę takowy stworzyć.
Przedstawię Wam moje kosmetyczne nowości jakie nabyłam w ubiegłym miesiącu z kilkoma słowami opisu. Będą też wskazówką tego jakich recenzji możecie się spodziewać w przyszłości- większość z tych produktów mam zamiar "rozgryźć" do głębi :) (wybaczcie słabą jakość zdjęć)

Tak więc zacznijmy:
...


Aloesowy zestaw "Total Body Solutions". W jego skład wchodzi (od lewej) balsam do ciała 260 ml, spray do ciała 60 ml, sól do kąpieli 100 g i żel pod prysznic 260 ml. Całość jest w uroczym, drewnianym pudełeczku, które po wykorzystaniu zestawu przeznaczę do przechowywania biżuterii prawdopodobnie. Kosmetyki bardzo ładnie pachnął, nie uczuliły mnie do tej pory. Balsam wchłania się szybko, pozostawiając nawilżoną skórę, sól się doskonale rozpuszcza w wodzie a żel jest na prawdę wydajny. Dostałam to na mikołajki od mamy :) Cóż, jestem zadowolona z tego zestawu :)




Następnie są kosmetyki pielęgnacyjne: 

-krem do twarzy Mixa, Bogaty krem odżywczy z 25% olejkiem z wiesiołka. Sprawdza się rewelacyjnie, gdy skończę opakowanie na pewno go zrecenzuję. Moja skóra go pokochała, przy każdej aplikacji wchłania błyskawicznie ;) 

-odżywka do włosów, Schauma Krem i Olejek. Bardzo przyjemnie pachnie, faktycznie widać różnicę po użyciu. Jestem z niej zadowolona, nie obciąża włosów :) Ładnie nawilża i ułatwia rozczesywanie- nie trzeba się szarpać z włosami.

-żel do mycia twarzy Physiogel Hypoallergenic, Codzienne Nawilżenie. Ten żel jest dla mnie strzałem w 10 :) Dokładnie oczyszcza twarz, jest bardzo delikatny i przyjemny. Buźka jest po nim nawilżona i czysta, bez efektu ściągania czy śliskiej warstwy na twarzy. Nie pieni się i jest bezzapachowy. Można używać go bez wody.

I kilka rzeczy z kolorówki:
-Lakier do paznokci Luxury Paris Colour Show, w kolorze nude. Jeszcze nie używałam, więc nie mogę w żaden sposób ocenić, ale kolor mi się spodobał ;)

-Zmywacz do paznokci, ponoć pomarańczowy. Jakoś nie zwracam uwagi na zmywacze, biorę pierwszy z brzegu jaki jest w sklepie gdy potrzebuję. 

-Eyeliner z Lovely, szybkoschnący, Do tej pory użyłam go dwa razy, ładnie się trzyma, dobrze nakłada a kolor jest intensywny. Teraz nie widzę minusów, ale jeszcze muszę go poużywać trochę, żeby mieć opinię :)

-Cienie do powiek "Magic Visage" trio nr 12. Zaciekawił mnie kolor tej mini paletki. W świetle dziennym kolory są ładnie nasycone, ten żółty wpada lekko w brzoskwinię. Są dość dobrze napigmentowane, długo trzymają się na skórze. Bardzo ładnie komponują się ze sobą. Myślę, że za jakiś czas pokaże makijaż w ich wykonaniu :)

To już by było na tyle z moich grudniowych nabytków. Nie jest tego może oszałamiająco dużo, ale nie lubię gromadzić nadmiaru kosmetyków "na przyszłość". A Wy zrobiłyście duże zakupy w ubiegłym miesiącu? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strony